piątek, 19 października 2012

Festival of Lights.

Festiwal Świateł to coroczne wydarzenie, podczas którego wiele znanych budynków w Berlinie zostaje podświetlonych na nietypowe kolory albo staje się tłem dla różnych projekcji świetlnych. Oglądanie dobrze znanych zabytków w zupełnie nowej odsłonie to niesamowite przeżycie, o czym przekonałam się na własnej skórze. Dlatego też serdecznie zachęcam do odwiedzenia Berlina w czasie trwania festiwalu, bo atmosfera panująca wtedy w mieście jest naprawdę niezwykła. W zeszły weekend na nocny spacer wyruszyłam z innymi wolontariuszami EVS w Berlinie, który zakończyliśmy pod Bramą Brandenburską, gdyż okazało się, że projekcja na niej już się zakończyła, więc uznaliśmy, że czas wracać do domu. Następnie kilka dni później po pracy pojechałam zobaczyć Neues Kanzler Eck oraz Potsdamer Platz. Dzis wieczorem z kolei miałam okazję obejrzeć wreszcie Bramę Brandenburską. :)

 ... i widok z niego w stronę Wieży Telewizyjnej.
 Alexanderplatz i Fernsehturm z różnych stron. Nie wiem naprawdę, czemu na każdym zdjęciu wieża jest fioletowa, bo przecież kolory, na które jest podświetlana, się zmieniają. xD
 Berliner Dom. Projekcję wyświetlaną na katedrze przygotowywała grupa pochodząca z Austrii, cały pokaz związany był więc z zimą, a w pewnym momencie fasada świątyni stawała się nawet gigantyczną flagą tego kraju. Napis na pierwszym zdjęciu głosi: "cieszcie się, zima nadchodzi".
Hotel de Rome na Bebelplatzu.
 Gandarmenmarkt...
... i Konzerthaus na nim.
 Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej na Unter den Linden (skoro Brama Brandenburska była nieczynna...).
 A teraz chwila przerwy na coś z zupełnie innej beczki. ;) Tego wieczoru zjadłam też po raz pierwszy Bratwurst z ulicznego stoiska. :)
 Instalacja "Berlin glitters" przygotowana przez polskiego artystę Keda Olszewskiego w Neues Kanzler Eck, którą oglądałam w poniedziałek. Tego dnia akurat gościli też na niej Strażnicy Czasu festiwalu. ;)
 Wiecie dobrze - zdjęcie w lustrze musi być! :D
 Kudamm Karree.
 Potsdamer Platz i instalacja "Time drifts - Words of Berlin".
 Ulica wiodąca do Marlene-Dietrich-Platz...
 ... gdzie można było zobaczyć duży neon z logiem festiwalu.
 Tempelhof.
 No i ostatnia porcja zdjęć - Hotel Adlon...
 ... Brama Brandenburska (i tu nie udało się mi uciec od Remontu, co możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu... ;) )...
 .... oraz Ambasada Amerykańska z Pomnikiem Pomordowanych Żydów Europy na pierwszym planie.


Translation

These photos I took during Festival of Lights in Berlin. To see nearly every famous building in Berlin during a light-show was an amazing experience and I recommend to everyone to visit Germany's capital during the festival. :)